Przemoc   1/2020

wizje przemoc pasek

Jakie stosunki mogą łączyć literaturę z przemocą?

Jej obrazy, niektóre w sposób hiperrealistyczny, a drugie bardziej symbolicznie, przedstawiają skomplikowaną sieć uczuć, interesów i pragnień, które towarzyszą jej aktom. Teksty literackie, szczególnie te fikcjonalne, pokazują nam też przemoc od strony języka – od krzywdy zadanej słowami, przez przemoc nazywania i klasyfikowania, po przemoc, którą może nieść ze sobą historia, ta pisana wielką i małą literą. Sprawnie przechodząc od panoramy do mikrohistorii i z powrotem, literatura w każdym zranieniu, w każdym geście agresji, pozwala dojrzeć zarówno to, co ją poprzedzało, jak i przyszłość tego zranionego życia – w jego intymnym skryciu i w otoczeniu wspólnoty, tak często rodzącej w swoim wnętrzu międzyludzką przemoc. Czy jest ona wytworem opresyjnej kultury (jak sugeruje Walter Benjamin, postrzegając wytwory kultury jako świadectwa przemocy), czy nagim biologicznym faktem – zasadą przetrwania?

Przemoc – jej źródła i efekty – to temat ósmego numeru „Wizji”.

Czy ten wers oddaje / zaskoczenie i zapaść / ciała nafaszerowanego ołowiem”? To ważne pytanie zadaje Lauryn K. Alleyne w wierszu dedykowanym pamięci Tamira Rice’a, afroamerykańskiego nastolatka zamordowanego przez policję. Również Cezary Domarus zwraca się, gniewnie i poruszająco, do konkretnej ofiary przemocy – Milo Mazurkiewicz – a w kolejnych utworach, chyba jeszcze bardziej niepokojących niż dotychczas, rozważa okoliczności i genealogię społecznej wrogości.

Wiele spośród przedstawianych przez nas tekstów pokazuje wpływ przemocy na ludzkie wnętrze, badając tworzące się w nim pęknięcia i odkształcenia. Poczucie osaczenia i samotności towarzyszy narratorowi utworu Mirosława Mrozka, a w wierszach Roberta Króla obserwujemy podmiot w jego depresyjnym kryzysie, otoczony przez szarzejący świat. „Myślałem, że dzień się przedziera / ale teraz widzę, że już się skończył”, czytamy u Petera Gizziego – jego świetne wiersze przełożył Kacper Bartczak. Z „barwionych całostek rozpaczy” składają się z kolei wiersze Marcina Sendeckiego.

U Zuzanny Środy jest zaś ważna osobista praca z pamięcią, również pamięcią o przemocy, która infekuje i niszczy międzyludzkie relacje. Równą wagę mają tu słowa, obrazy i cielesne doświadczenia – podobny typ wrażliwości bliski jest Zuzannie Bartoszek, a z trudnym zagadnieniem miłości nawiedzonej przez przemoc konfrontuje się także Izabela Morska. „Poduszki z różnej wielkości słowami »love« / były tanie, wyglądają tanio, ale miały robić klimat” – to fragment jednego z trzech premierowych wierszy Kamili Janiak.

W obliczu przemocy literatura musi szukać nowych języków, które często osiągają nową awangardową intensywność. W odważne eksperymenty wikłają się u nas Paweł Harlender (w swoim może dotychczas najlepszym, „babelicznym” tekście), Jakub Kornhauser (straszno-śmieszne prozoidy, których bohaterami są na równi zwierzęta i język) czy Kazimierz Fajfer (pisane w nerwowym rytmie, szkicowane opowiadania-parabole).

Oprócz bogatego działu tematycznego w nowym numerze znajdziecie, jak zawsze, część otwartą, gdzie przedstawiamy między innymi dwie małe prozy Andrzeja Sosnowskiego o czasie, a także, po raz po raz pierwszy w „Wizjach”, intermedialne utwory Romana Bromboszcza.

Zapraszamy do lektury!
Lew Kostrzewa
Maciej Libich
Michał Trusewicz
Antoni Zając


Część tematyczna

Część otwarta