Pozdrowienia z Sorge (rozmowa z Aleksandrą Zielińską)
Ta książka jest trochę o tym, w jaki sposób konstruuje się historie. Pisząc, przywoływałam w pamięci to, jakich opowieści słuchałam jako dziecko, jak przekazywała je moja mama, babcia, w końcu – jak te przekazy różniły się od siebie i nawzajem na siebie nakładały. To również wybrzmiewa w samej warstwie fabularnej powieści – czasem jedno wydarzenie jest różnie interpretowane w zależności od tego, kto je postrzega. →