Masz przeładowane czujniki. „Runy lunarne” Grzegorza Wróblewskiego
Wróblewski, nawet będąc bliskim szaleństwa, nigdy nie odwraca wzroku. Postawę pozbawionego wiary, postpunkowego realisty dzielą setki mil od postaw sytych, pozbawionych sumień lub wiecznie zadowolonych z siebie wielkomiejskich intelektualistów →