Czekają nas napisy końcowe (rozmowa z Michałem Tabaczyńskim)
„Pokolenie…” w zamierzeniu miało być taką rockandrollową książką. Była to dla mnie najważniejsza ambicja – dorównać tej bezczelnej pewności siebie, bezinteresownemu buntowi i emocjom, jakie widzę i słyszę w muzyce. →