Edouard Louis – wciąż bardzo młody autor – pisze na gorąco, prawie bez dystansu, szybko, korzystając przy tym z całego socjologicznego dorobku poprzedników i poprzedniczek. →
Książka Jaroslava Rudiša opowiada o podróży, ale to nie droga jest w niej najważniejsza. Kluczowe są raczej nakładające się na siebie epoki, echa wydarzeń historycznych i neurotyczna fascynacja, jaką w bohaterze budzi przeszłość. →
Czy to jeszcze przyjemność z ubywania, jakiś rodzaj guilty pleasure, czy może dekadencka kapitulacja? Wszak wszystko raczej się w „Rastrze” rozpada, rozmaka, butwieje, zapada w siebie, ćwiczy w znikaniu i stygnie. →
Poeci i poetki Luksemburga, w którym mieszka mniej osób niż w Łodzi, wytyczyli własną drogę poetycką, oryginalną nie tylko na tle poezji państw ościennych, niczym nie ustępując wiodącym literaturom europejskim. →
W bezwarunkowej introspekcyjności tej prozy, a więc w tym, co niektórzy uznają za słabość, drzemie jej największa wartość i wciąż niespożyty potencjał. →