sól
zachciało się ciepła chociaż ręce przesiąkły rękawiczkami
zamiast śniegu płatki piasku na wargach topią strupki lata
a mimo to pieprz wisi w powietrzu:
duszna myśl że jutro trzeba wracać
bo jest się zaschniętą bryłą soli której nie można rozpuścić
skoro naukę pływania ćwiczono w osuszonych akwariach
krowa pastwisko człowiek kamień
pastwisko jest stałym piaskiem i wodą
a wewnątrz pachnie roślinną strawą
krowa jest ruchomym pastwiskiem
a wewnątrz pachnie skoszoną trawą
człowiek jest wodą i piaskiem pastwiska
a wewnątrz pachnie strawioną krową
bądźmy realistami – zjadajmy najsłabszego
kamień zdziera skóry łach
woda zmywa krew na kłach
ogień kruszy zęby w piach
ziemia trawi kości strach
choroby tropikalne
chorobą tropików jest świerzb od zbyt lepkiego światła a
zakaźna susza rozprzestrzenia się przez pot na hamakach
problemem jest też nadmiar ludności w stężeniu powietrza
i zanieczyszczony lokalny język w publicznych sferach
rozgrzane kamienie pod stopami są czulsze niż asfalt
lecz rany znikną gdy temperatura znów zacznie spadać
za granicą kufle biją na zdrowie!
greetings from dżungla polaczkowie