Elegia dla Tamira Rice’a
Obejrzałam video
choć wolałabym nie
ale wiem, że musiałam
zobaczyć, że chłopiec
był chłopcem, zanim
zmienił się w zwłoki
być naocznym świadkiem
– krótkich jak oddech –
chwil pomiędzy zabawą
w zabójcę a umieraniem,
między strzelaniem
w powietrze a upadkiem na ziemię
(czy ten wers oddaje
zaskoczenie i zapaść
ciała nafaszerowanego ołowiem?).
Chcę powiedzieć poczekaj
ale w oddali
pomiędzy pragnieniem
a jego wyrazem
między płucami a wargami
(liczę do dziesięciu, liczę do dziesięciu)
jest już po nim. Oglądam
video raz po raz
próbując tak wycelować
w przycisk stop, by utrzymać go
przy życiu. Staje się chłopcem,
czarnym Łazarzem, ale bez
cudu: kula
szybsza niż palce czy nadzieja
zawsze wygrywa.
z książki Honeyfish (New Issues / Peepal Tree Press, 2019)