noc
jeśli czarne jest tłem, białe tego nie odwoła.
sześćset milionów lat temu małe płaskie ciało
wspólnego przodka ludzi i ośmiornic już miało
coś podobnego do oczu, już się otwierało
na światło, ale żyło w mroku przydennych wód,
z których ludzkie dni zaczerpnęły materiał
na świat z wzorem spraw, a te nas łączą
i dzielą, łączą i dzielą jak sensotwórcze spacje
między przedmiotami.
ciemna strona
oka i osoby wycofała się w głąb czasu – oceanu:
dajesz mi z niego do picia apetyt
na widoki