Problem polega na tym, że chcę się czuć bezpiecznie.
–
Trzy dziewczynki zbiegają z kamienistej górki.
Na trzech kanałach ogląda się, jak płonie niebo.
Trzy kanały mnożą się w nieskończoność, przemoc–
nie jest defensywna i trudno to przeoczyć.
Problem w tym, że tkwi się i nie ma się sił.
Serdeczna gościnność zastanego języka zniewala.
–
Trzy dziewczynki znajdują na strychu kotkę z młodymi.
Znoszą ostrożnie, bo gniazdo szerszeni.
–
Każdy soczysty owoc, mimo twoich starań, zaczyna już gnić.
Ciuchy od cioci Basi tworzą barwny stos na strychu. Zaraz
wskoczymy w pokoleniowy rozziew, koteczku, miękki stos.
–
Czesław Bobrowski to był człowiek legenda, nos doradczego
ciała. Marzec ’68 pamięta, ale co ja wiem. Naprawcze uwagi
od rocznika III zjazdu Solidarności i likwidacji struktur Układu
Warszawskiego. Podbój Planety Małp nakręcono 20 lat wcześniej,
–
aby dział się, kiedy wypuszczono w świat Nevermind. Usłyszeć
i pojąć niewczesne widma, strzec tych, a nie innych rozkładów.
Wykluczonym mówić: historia literatury wchłania wszystko.
Wykluczonym machać przed oczami pocztówkami z Niemiec.
–
Co to jest widmo, kiedy patrzysz w okno?
Punktem wyjścia będą ostatnie oceany, staruszki
pod halą sprzedające twaróg i jeszcze świeże maliny.
Kot przytulony do ściany i kot na skraju balkonu.
–
Wpływ na rzeczywistość społeczną pozostaje znikomy.
Co to jest? Widmo, kiedy patrzysz w okno i pytasz:
– Czy kontratakuję?
– Czy wyrażam się jasno?
– Czy potrafię odmówić, zaniechać, potwierdzić?
–
Męcząca analogia wydobyta na wierzch.
Myląca analogia, z którą idzie się dalej, bez nadzoru:
poczucie przynależności, wzmożone pragnienie,
celebrowanie widm, które zawsze tu były.
–
Co masz mówić, mów prędzej.
Skapitulować zdążysz choćby kończył się czas.
–
Co to jest widmo, kiedy patrzysz i czekasz?
Skłonność chorego do zapadania się w sobie.
–
Akcja pomocy Polakom na Wschodzie,
a zwłaszcza tam, gdzie koniec tęczy sięga
telewizyjnych anten.
–
Społeczeństwo zmienia się w płynny obrazek.
Twarze w bladym świetle, ogródki działkowe.
–
Czy widmem będzie mój nieśmieszny mem
z Projektem Gwiezdnych Wojen Ronalda Reagana
i lodówką na balkonie, z której cieknie freon?
–
Czy europejskie koncerny medialne zapewnią mi
spokojne sny i dochód podstawowy?
–
Czy moje zwierzęta znajdą wspólny język z innymi
zwierzętami, a ceny owoców jeszcze wzrosną?
–
W rocznicę śmierci papieża nie oglądamy Netfliksa.
List wysłany do ministerstwa to smutny obrazek: Europa
trzeszczy, trzeszczy śliczna panienko, może trzaśnie już jutro.
–
Przy tym stanie świadomości społeczeństwa czas gra
na niekorzyść społeczeństwa. Później nie ma już czasu.
Nasze dzieci pytają, kto podejmuje decyzje i kto poniesie
straty. Nasze dzieci pytają, jakie mieliśmy cele i kim byli
ci, co burzyli wieże, wysadzali metro i układali narracje.
–
Ministerstwo publikuje list i pożycza pieniądze na schrony.
Przyszłość jest odwołana, żartują rządzący. Zaufanie czytamy
w kontekście ryzyka. Koncepcja bezpieczeństwa traci związek
z tradycją. Podłoga trzeszczy, kiedy nasze dzieci gonią cienie.
–
W tabelce numer jeden uproszczony koszyk minimum egzystencji
i socjalnego. Przeciętna rodzina pracownicza w relacji 0:2. Kwiaty
powinny być w doniczkach, przyniesione spod hali, bezpieczne
dla kota. Podaję pani banknot i zabieram kwiat. Sprawdzam w sieci,
czy nie zaszkodzi kotu. Upewniam się, bo kot musi żyć jak najdłużej.
–
Upewniam się, czy drobne jeszcze są na miejscu. Pisk karetki tnie
przechodniów na pół. Sprzedawczyni sprawdza, czy donica w cenie.
Kot przewraca szklankę, lecz nie rusza rośliny. Nadmiar ostrożności
objawia się nerwową wymianą zdań w powietrzu. Trzeba nam strzec
niewczesnych widm, zanim przyjdą nowe. Prawa mężczyzn, kobiet
i dzieci mieszczą się w tabelce numer dwa. Nie mówię tego bez lęku.