Auxilio Lacouture przesiedziała dwa tygodnie w kiblu
z podkurczonymi nogami w sześćdziesiątym ósmym
Auxilio Lacouture zamknęła się na dwa tygodnie w kiblu
Narodowego Uniwersytetu Autonomicznego Meksyku
ponieważ bała się że zniknie jak profesorowie
których katedry po godzinach sprzątała jak studenci
literatury z którymi wieczorami piła i sypiała była pewna
że wojskowy dostrzegł ją w okienku wszedł na piętro
lecz drzwi za którymi ona obejmowała kolana nie otworzył
dawno już z korytarzy kampusu wywiało swąd po benzynie
kiedy młoda Urugwajka Auxilio Lacouture opuściła kabinę
wycieńczona przekonana że ze świata pozostał tylko dziedziniec
ulotek transparentów i potłuczonych butelek nie zniknęła
ponieważ żołnierz nie otworzył drzwi (zaniedbanie?)
lepiej myśleć o łasce którą mógł okazać jedynie ktoś
kto trzymał karabin po dwóch tygodniach bez jedzenia
urodzona w Montevideo studentka medycyny Auxilio Lacouture
odzyskała przytomność i ujrzała nad sobą tych których znała
z Narodowego Uniwersytetu Autonomicznego Meksyku
ubrana w białą bluzeczkę i błękitną plisowaną spódnicę
miała przy sobie tylko niewielką książkę z wierszami
ja jestem wspomnieniem pomyślała zanim wyszła na ulicę
pewna że jej nie poczęstują nożami matka poezji
meksykańskiej wiecznie bez kasy kiedy się upijała
wszystkiemu zaprzeczała ja jestem wspomnieniem
mówiła zaśmiewając się do łez