Caput mortuum

Jako emigrantka nie umiałam przeczytać rany na własnej stopie
a starała się mówić wyraźnie, układała usta niezmiernie cierpliwie
Nie potrafiłam usłyszeć tych pretensji już przy pierwszym uśmiechu
też nie warto wiedzieć, kim jest ten, kto prowadzi wóz nad przepaść
kiedy siedzisz z tyłu i po prostu chcesz usłyszeć skoczną piosenkę
w której maki w ciemnościach trzeszczą jakby były ozorem krepiny
Od tego dźwięku niebędącego broszurą – opisem mogłabym zacząć
Karmiona wrzaskiem po, a stroję się z dziecinnym kalejdoskopem
Wystarczyło go odbandażować i działa na zewnątrz bebechami nieba

Ołowiana biel z Krákarøy

Białe płomyki w powietrzu czytane
przez Dziesięciu pochylonych na dnie
We dnie i w nocy odśnieżano wąwóz 
by dotrzeć do nich, nakarmić popiołem 

Czarne płomyki w powietrzu czytane
przez Dziesięciu pochylonych na dnie
We dnie i w nocy odśnieżano wąwóz
by dotrzeć do nich, nie poznać, zostawić

Tkane niebo, spijane dłońmi (wystarczy)
zostawiony na noc abrasz barwiony
przeładunki ciche, poznać, nie zostawić
śladów przejścia na drugą stronę ołtarzy

Akrobata Tio2 Sio2

Przepołowiony obraz, jakiś ruch i bardzo wiele świateł
Wioski to osady na twoich dłoniach, od-barwienia dna
Talk, czarny krzak, ptak, manna mu spływa do grobów
uszy jaspisowe, lustra-usta przędzą – tak, w dwuszeregu
plączę się w dostrajaniu, och, och gryzę porfir z kolumny
Spalone kwiaty-kępy, pora to zimna; śni śniegiem krew
przez kogo wchodzę, chowając się za kotarą, wodną strugą
Wargi szepcą: Rzuć widmo niziutko, złapiesz mnie w usta
w ostatniej chwili – i wytrzymujesz ciężar kamienistej plaży



Bianka Rolando (ur. 1979) – poetka, artystka sztuk wizualnych. Opublikowała książki: Rozmówki włoskie (2007), Biała książka (2009), Modrzewiowe korony (2010), Podpłomyki (2012), Mała książka o rysunku (2013), Łęgi (2015), Pascha (2016), Stelle (2019), Ostańce (2020), Abrasz (2022).