zus-mag zrabo
wał śmietnik i wy
strzelił go na od
ległe p l a n e t y
w cyberżyciu nic
nie ginie bajty są
cyklicznie przepo
czwarzane
zlicza się dys
symulację dezorien
tację delokali
zację
kanalizacja odpad
ów biegnie stru
mieniami fluoresc
encji
na zakończeniach
cyfrowej logorei
salutują zaimki
na targu rupieci
osobnicy z wóz
kami po brzeg
załadowanymi
organami do pr
zeróbek i muta
cji biorecyklaż
biologiczna dy
wersyfikacja aż
b l a s k bije w o
czy jak pastuch
osieroconych dł
oni palców śledz
ion jelit serc wą
trób prometeusz
nie ma co robić
bo nawet skóra
i kości wracają n
a miejsce a frank
einstein to nie o
sobliwość tylko
normals
ul lub
mrowisko
o p
uszcz one pr
zez kol
onię pełne śluzu
tłus zczu
e k s k r e m e n
t ó w rzucony
do środka spł
ywam wir uję
przebijam się prz
ez błony z diodą
w ustach
odkry wa
m wew nętrzne
warstwy gnijąc
ego a
le wciąż ciep
łego ciała które
jeszcze od
dycha i k
tórego serce bi
je co raz wol
niej dry
fuję fa
łda za fałdą
st ając si
ę jednością
z zapac
hem i dźw
iękiem tego reg
ionu tych s
ek torów
trwardego dysku
złośliwe d e m o n y r
ozpruły kod do przedo
statniej linijki || rozko
jarzone usługi zastę
pują mnie w pracy pr
zy produkcji policjan
ta cyborga || zmia
na na głodzie pod
łączona do elektryc
znej kroplowki || z
ew przewodu wyso
kiego napięcia || prze
kierowane połączenie
z sekretariatu do krem
atorium i salonu dem
akijażu:
jestem dodatkowym baj
tem mi || kroosobliwoś
ci rtęcią w mak || roprze
kaźniku pozbawionym
kierownicy i ekranu mi
kroper || foracją || gal
aktyką dotyku rozstrzy
gającą o popycie na mak
rorozstrzy || gnięcia
dyktowany przez gł || os ut
worzony z zaw || ieszony
ch sys totemów gło || s dl
a którego nie ma oso || b
owego wzorca ale któr
y je || st wzorem jakiego ni
e sp || osób zdepersona
lizować rzutow|| anym o
d wewnątrz n || a potylicę
hologramem
parada znajomo brzmiących imion własnych || intuber || gniot || 0bucH || łopot
|| pleKtr0n || stoją na rogach ulic || czekają na ścierwo || sączą frazy
z Makbeta || wymlaskują batutę || prostytucja mutacji || o d u r z a j ą c e
fascynacje || wycisz to i wyjdź temu naprzeciw || z miotaczem wycelowanym
w melodie
i s k r z ą się słowa na wyświetlaczu w odpowiedzi na pytania testowe są
symbolicznym przejściem wyreżyserowanym odpływem z sytuacji bez klamki ( ) pozbawiony języka obcy w każdym innym nakłada kaptur znika pod
zeznaniem i jest deszyfrowany && wychodzi z tego parę procent człowieka
z dużą przewagą biomasy i elektronicznego złomu akurat tyle by wywołać
komendą nowego bohatera
para androidów nie do zamieszkania zimna stal n i e p r z e n i k n i o n e
wyrazy twarzy w sąsiedztwie pewnego schowka dla robotów sprzątających $
ktoś je tu zostawił i o nich zapomniał wyglądają jak para małżeńska choć
trudno ustalić cechy płciowe * zwróceni ku sobie trzymający się za dłonie
ogrzewają się lekkim szuraniem z korytarza
Wiersze pochodzą z książki cybernetyczny spin.
Premiera: pierwszy kwartał 2019.
Wydawnictwo Convivo.