Rozmowa się rozmywa

Niezrozumienie rośnie
razem z temperaturą.

Oślepiony fleszami,
mimo wszystko nie przestał się
uśmiechać. Karmniki pełne
ziarna, urzędowy optymizm,

dzwony nabite dźwiękiem, można tak
bez końca.

Odbój

Zazwyczaj milczy, ale kiedy już się
zabiera za mówienie, każde słowo
jest jak czapka na lufie wystawionej z okopu.

A jeszcze domalujmy sobie tło
w postaci łysego wzgórza
i dośpiewajmy łopot fikcyjnego sztandaru

nieistniejącej armii. Argumenty 
za i przeciw znoszą się na wysokości
pasa, najwyżej piersi.

Za garść sucharów

Najlepiej w pełnym rynsztunku,
z towarzyszeniem trąb i reszty sekcji
dętej. Nie wystawia się palców
na łatwy łup rywalom, ale co ci
będę mówił: po prostu
pstryknij, a wszystko skurczy się z wrażenia.
W odwodzie zostaw sobie płytki śmiech.



Paweł Tomanek (ur. 1980) – poeta, laureat XVIII OKP im. J. Bierezina, autor dwóch książek z wierszami: Sam tu, piesku (Dom Literatury, 2013) i Udanych związków (WBPiCAK, 2019).