drobne

sprzedam masę pewności 
za spodek nieziemskich przypuszczeń
za czubatą górę 
kupię spód 
gdzie na wznak śpi filolog 
kochanka jak suseł 
a kamień 

kamień zawsze bokiem

strzelcy w słońcu

zmordowany wkruszam do zupy podkrążone wióry
teraz pewnie znów wrócimy każde do swoich korzeni
bo nie udała się nam krucha demokracja
musimy zrobić sto kroków do tyłu
okopać się w bunkrach mięciuchnych podniebień
ust wypłukanych płynem którym zaciemnia się miasta
wycelować do siebie przez patrony oczu palec
położyć na wargach jakby były cynglem
czekać na wejście pod lufę w paradę wolności
lecz nigdy nie nacisnąć nie zmarnować prochu
popielniczki leżą naprzeciwko siebie
jak w świetle ambrazur strzelcy wyborowi

piętra

niosła dziewczynka trzy baloniki
na sznurkach długim dłuższym i naj
pierwszy czarny wrzuciła do kosza
drugi biały zawisł na drzewie
trzeci zamieszkał na czwartym
piętrze

w niebie



Miłosz Waligórski (ur. 1981 w Bydgoszczy) – tłumacz, poeta. Ostatnio wydał Pięć i pół kobiety (PIW, 2022).