Wlecieliśmy prosto do środka Słońca
Słońce ma wielką masę przez uwięzione w nim samoloty
Nasz właśnie zderzył się z nimi i zespolił
A mnie przyszły odebrać Anioły
Dzięki temu zrozumiałam, że umieram
Zaciągnęły mnie do kokpitu
Żeby uprawiać ze mną seks
Wiedziały jak podduszać mnie i bić,
Tak, by nie zrobić mi za dużej krzywdy,
Ale dać cudowne uczucie zniewolenia,
Którego zawsze szukałam
Potem gdzieś sobie poszły
I zostawiły mnie tam, w niebie
Umierającą w pętli
Tak wygląda życie po śmierci
Unosisz się w niebie
Jak w komorze deprywacyjnej
I umierasz
W nieskończoność