Skip to content
Magazyn Wizje
  • POEZJA
  • PROZA
  • PRZEKŁAD
  • EKSPERYMENT
  • DRAMAT
  • AKTUALNIK
  • Search

Zestaw czterech wierszy

Zuzanna Środa
Numer 1/2018 „Początek”
Poezja
  • Ilustracja: Ola Rubik

***

jest lipiec ale jest sierpień
po rozklejonym mieście chodzą ludzie z siatkami pełnymi kwaśnych jabłek
jest sierpień i nie będzie żadnego września.

 

***

oko liść powieki szeleszczą dzień jest z błękitu
miękko w senność się skacze jak w puch
i z senności w kolejną głębszą senność
i ze snu w kolejne sny
o dziwo nie słychać jak powietrze uderza o brzeg jawy
palce leżą bezwładnie opuszkami do góry jakby czekały
wszystko dzieje się gdzieś w oddali ciało dryfuje na powierzchni
wymiętej pościeli kołysane falowane roztapiane
w niebieski smak pewnie tak smakują chmury
spływają ociężałą ciszą głazów oknem niebem.

 

***

dziewczynka zza ściany płacze w nocy słychać jej krzyki nie
dają ci spać zagłuszają twoje
widujesz czasem jej szeleszczący cień a później
wylewasz się w dni przypominasz sobieporwane skrzydła motyli
rozwiane w niebo ulatywały cicho głośnym wyrzutem sumienia
dziewczynki która je łapała
zaplątane w upale w pnący się wokoło groszek
przyglądała mu się jego kwaśnemu kolorowi cytryny i wielkiej panice
ale dość już o tym dni są teraz jak porwane skrzydła motyli
wylewasz się w nie rozlewasz porwana w ulice porwane na strzępy.

 

***

zawsze liczyła się tylko przestrzeń (samo brzmienie tego słowa jest przestrzenne?). zapełniana poszczególnymi elementami przestrzeń pozwala na słodko – gorzkie zniewolenie i nie ma w tym nic złego że nie odczuwa się żadnej potrzeby zmiany. pusta przestrzeń i elementy. można je analizować i napawać się ich obecnością. milczenie wdech i wydech zaplatane strużki dymu warkocze szarego szelestu. nie można się ruszyć trzeba niemo stać i obserwować. każdy element jest. wymówienie tego zdania jest jak silne uderzenie któraś z symfonii Beethovena przeżywa się je całym sobą bez zastanowienia. aż do granicy czucia. zdarza się chwilowe zapomnienie o klaustrofobicznym powietrzu. przez jakiś czas jest czym oddychać i jest tu tam gdziekolwiek. wilgotne światło rosa chmur ptaki strzepują ją ze skrzydeł kulą się puszyście dmuchawce gałęzi ktoś może je zdmuchnąć jednym spojrzeniem. lepiej zamknąć oczy i posłuchać

przestrzeń wypełnianie płuc całym światem rozprowadzenie go krwioobiegiem każda komórka ciała oddycha. jesteś elementem.

A.

Download Premium WordPress Themes Free
Free Download WordPress Themes
Download Nulled WordPress Themes
Premium WordPress Themes Download
ZG93bmxvYWQgbHluZGEgY291cnNlIGZyZWU=
download coolpad firmware
Download Nulled WordPress Themes
online free course


Zuzanna Środa (ur. 1996) – studiuje w Warszawie, debiutowała na łamach I numeru „Wizji”.


Więcej tekstów w kategorii Poezja:

Zestaw dwóch wierszy

Ida Dzik
  • Ilustracja: Zofia Włoczewska
Poezja

Dobra Księga

Jacqueline Kari
  • Ilustracja: Agnieszka Kotarba
  • Przekład: Maciej Libich
Poezja | Proza | Przekład

Zestaw trzech wierszy

Rafał Różewicz
  • Ilustracja: Sylwia Kanasiewicz
Poezja

O NAS

Kontakt
Redakcja
Patroni i Patronki
Manifest “Wizji”

WSPÓŁPRACA

Call for papers
Dla Autorów i Autorek
Dla Ilustratorów i Ilustratorek
Promocja

OBSERWUJ NAS

Patronite
Facebook
Instagram
„Wizje” w mediach

Copyright © 2022 Magazyn Wizje | stronę wykonała Janka Uryga na podstawie projektu Meg Krajewskiej