Światy możliwe

Dla Grzegorza Wróblewskiego

stałem na skraju lasu gdy uderzył mnie w twarz
wiatr z możliwego świata możliwego wiatr
w twarz mnie uderzył gdy na skraju lasu leżałem

2013 / 2020

Gwiazda macierzysta

twarz?
nie twarz?

świadomość
czy nie

wiem – po drodze
jest coś

ultrafiolet

ciekła woda
powietrze

blask dni
przez które trzeba przejść

pijemy cię
macierzystko

rano
wieczorem
przez sen też

gdy noc 
to czarna plazma
i przez nas przewiewają

węgiel
żelazo
cynk
fosfor

pijemy cię
macierzystko

rano
wieczorem
przez sen też

w sobie widzimy

ogromny 

organizm:

jelita-
czarne dziury-
serce-
pulsary-

pijemy cię
macierzystko

rano
wieczorem
przez sen też

ściana sloan
ściana herkules-
korony
            ze wszystkich błon 
fotony
           aksjony 
                        słoneczne 
wybuchy

2020

Bliźniaki 2

Jestem człowiekiem: krótko żyję
i niezmierzona jest noc.
Spoglądam w górę:
gwiazdy piszą.
Nie rozumiejąc, pojmuję:
ja też jestem pisany
i w tej właśnie chwili
ktoś mnie sylabizuje.
Octavio Paz, Braterstwo

jestem sylabizowany

wyszedłem z ciała i słucham 
ktoś mnie sylabizuje 

kim jest? skoro jestem tuż obok
to nie mogę być ja 

kto zawładnął pogodą? 
niosąc szczoteczkę do zębów 
kubek z kawą długopis camele
skodę fabię drogę do roboty
zszywacz do papierów
imiona: Anna Hanna Chuchanna
i twoje dłonie 
przybyszu

ty też jesteś sylabizowany

gdy dni listopada w lunar coronie oto pełnia
księżyca zahacza półcień Ziemi – zanurzając 
83% swojej średnicy (cień
sunie po rozgłośniach radiowych klifach dachach blokowisk
prosto na ulicę Lunatyków) po drodze 
rzadki układ planet: Neptun Mars Uran 
na matematycznym tle – 
                                         jednak najgłębszą

ozdobą nieba jest samotność

poranna i samotność wieczorna 
kołująca wokół twojej głowy

tak naprawdę dobrze to czujesz
(czy rozumiesz? 
nie musisz rozumieć)
nigdy do końca nie jesteśmy sami

w nanosekundzie 
ciało przenikają decyliony – 

jakby 

zapisywały 

przenosiły

zapisywały

2020

Opryszczka

znowu ten syf
na ustach wczesna
jesień jej pocałunek
we śnie gryzłem
wargi machałem 
do zmarłych

2020



Dominik Żyburtowicz (ur. 1983) – poeta. Pochodzi z Drawska Pomorskiego. Wiersze publikował m.in. w „Odrze”, „Twórczości”, „Kwartalniku Artystycznym”. Wydał tomy: Żaglowce (WBPiCAK, Poznań 2015), Spaceboy (Instytut Mikołowski, Mikołów 2017), Klucze uniwersalne (WBPiCAK, Poznań 2019), Remedorium (Fundacja Kultury AFRONT, Bukowno 2019), Przez sen i gwiazdę (CONVIVO, Warszawa 2021).

Aga Lut (ur. 1992) – projektantka i ilustratorka. Przelewa do ilustracji swoje wewnętrzne niepokoje.