(wilki)
po śladach dzikich zwierząt uczyliśmy się lasu
umierania sosen grzebania ciemnych liści szukania ciepłych jam przytulania twarzy do
zimnej ziemi chowania się w sobie przed sobą opadania mgieł szelestu strachu chłodu
choroby prześwitów w koronach
jak wilki
dłonie wciąż lepkie od krwi i jeżyn
(ziemia)
byliśmy już cicho
jak zwierzęta
czują zapach chłodu nim nadejdzie
podglądamy zastygłe ciała
za chwilę ktoś wyciągnie nóż ktoś będzie nosił krew
do kogoś przylgną ślady
ktoś będzie musiał unieść
w dłonie wkładano nam już ziemię
niech zabiera to co jest jej
oddajemy jej pierwszeństwo
(prawo lasu)
prawo tego miejsca jest proste
ciała należą do ziemi wyłowione spod kry złe
sny rzeki dusze kur jastrzębi
próbujemy przełamać różowy opłatek karmić
hostią zwierzęta wyrwać ze szponów tego kręgu choćby
przez pierwszeństwo cięcia choćby przez pierwszeństwo
krwi jarzębatkę zanosimy do gniazda już zamgloną ciepło
szybciej uchodzi z ciała niż ręka dotyka noża
pamiętaj co zabiera las to lasu