Mówią, że moja mowa popsuta
ponieważ przedzieram się przez skórę
tamburynu
a moje języki nie chcą przyjść
dość szybko tamtej długiej nocy
zrodziłem ja
Mówią, że moja mowa popsuła
język z krótkim rękawem namaszczony
spoconą dłonią Rozmodlonej
Matki. Moja broda pełna maści
poły moich sukien płyną
w dół do ujścia Tamizy
Atlantyk połknął moje samogłoski
i mówię pożyczoną krwią.
Oczyszczający, oczyszczający, oczyszczający strumień.
Widzę. Zanurzam się. Dekolonizuję.
Mówią, że moja mowa jest pożyczona
nikt mi jej nie zwrócił
od nowa tamburynowa skóra się nie zrośnie
ześlij mi refren, Panie.
My, którzy przetrwaliśmy.
My, którzy przedarliśmy się przez szkołę, queerując, pedałując i ciotując
my, wyzwoleni z opresyjnych instytucji
i kamiennych serc i strażników systemu, którzy je prowadzą.
My, którzy przetrwaliśmy
my z brokatoodpornymi żebrami, które kiedyś chowały się pod cieniem
dezaprobaty naszych rodziców
my, z kieszeniami uszytymi z używanych blizn
my, o zaciśniętych ustach, o humorze pod ręką, w dojazdach do 4., 5. i 6. strefy
my, którzy kiedyś poznawaliśmy te ulice po przystankach autobusowych
i nadal znamy te ulice pod ich starymi nazwami:
Ulica Rasizmu, Gaj Homofobii, Wzgórze Bigota
my, którzy wiemy, że historia chce się powtarzać
którzy wiemy, że postęp nie jest ani linearny, ani czysty.
My, którzy nic nie zakładamy.
My, którzy przetrwaliśmy
pazur gentryfikatora,
którzy patrzyliśmy, jak nasze radio i telewizja, nasze przedsiębiorstwa, nasze [rządy
paradują wokół tęczowych flag i nagród za Różnorodność
dla mody i wygody
my, którzy przemierzaliśmy ten natłok ulic kolonizacji,
którzy nauczyliśmy się sączyć wino z mocnym akcentem
którzy o poranku obmyliśmy nasze suche języki we wczorajszości po tym, jak
kochaliśmy ponad granicami, ponieważ nie lękamy się innego
choć lęk nie jest nam obcy
my, którzy urodziliśmy się na wyspie
i których rodzice urodzili się na innej wyspie
nauczyliśmy się budować mosty
nauczyliśmy się przekraczać te mosty
nawet gdy trawi je ogień wzniecony przez polityków.
My, którzy nic nie zakładamy.
My, którzy stoimy miłością, wściekłością i siłą.
Sela.