Poranna lektura:
„Praktyczny kurs leczenia głodowaniem”.
Podtytuł:
„Kuracja bez lekarstw,
świat bez chorób,
człowiek bez starości”.
No pewnie, że bez starości,
skoro wcześniej zdechnie z głodu.
Niektórzy z nas,
to ludzie szczupli i wysportowani.
Wieko im się łatwiej domknie.
Stali się empatyczni.
„Pozdrowienia!
Zostałeś wybrany do otrzymania darowizny
w wysokości 3 000 000,00 €. Ta darowizna
upamiętnia mojego zmarłego na raka syna.
Aby uzyskać więcej informacji,
odpowiedz na tego e-maila”.
Odczuwają potrzebę bliskości.
„Dzień dobry mój nowo znaleziony dobrego przyjaciela!
Moi znajomi dzwonią do mnie Valentina.
Jestem trzydzieści trzy lat.
Jestem naprawdę towarzyski urocze kobiety.
Otrzymałem Twój własny adres w daty moje lokalizacja.
Jeśli być może złapany Twój osobisty ciekawość
i połączenie na odległość nie zmartwieniem dla Ciebie
osobiście w takim przypadku pozwól nam ruszaj do przodu!
Życzę Ci niesamowitego dzień i cudowny stan umysłu.
Będę szukać Twoja odpowiedź z Twoja zdjęcie.
Z poważaniem, Valentina”.
Choć zdarzają się chwile rozpaczy.
„Hello,
Did you receive my message?
Pls reply.
Steven”.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Ludzie wyjdą na ulice.
Teraz przychodzi rzadko,
albo wcale.
Obrazy zacierają się, blakną.
Często nieprzyjemne.
Zapomnieć.
Ale o czym?
Prawie niczego nie pamiętam.