Strombatura, dziecinny teatrzyk jesienią

Chwasty wydały mi białe kwiecie (reszta)
też morwy dorwało szaleństwo pokazów
bo dziś w piwnicznym lufciku jest teatr!

Pojawia się zgniła sztacheta (ma straszyć)
„Uuu, mak-popiół zmiesza-my! Słyszysz?
Wnęko, fale wywyższą stukrotne zasiewy”
(Kawał drewna pęknięty udaje, że mówi
gościnna słabość, ach, i sęk oznacza serce)

Przebieram się dokładnie za deskę ciemną
i wiekiem surowego proroka przemawiam:
„Do traw spłowiałych, do gałązek bez liści!
Nocą spocznie moja głowa na kołczanie
pustym, skreślonym, niepełnym w drodze
za wami strzały przejrzyste, promienne
sennie kołysać się będę szukając przygody
dalszej, tam gdzie upadnie kaligrafia sroga
przekłuta lekkim powiewem przejścia”

Dziewczyna „w niebieskim” je na schodach

Na progu jakieś wielkiej swobody siedział potwór w błękicie
łapczywie jadł, to musiał być ten zaginiony, święty medalik
tak przez chwilę się srebrzył kompletnie mnie hipnotyzując
Szyja skręcona, jakaś dziwna klatka piersiowa (w-schody)?
I jej wspaniała paszcza, naprawdę czegoś takiego szukałam
– Zauważyłaś ją? – szepnął mi do ucha. – Jej piękny moment?
Tak, widzieliśmy ją razem, skończyła jeść, sprzątnęła resztki
Przestała być głodem, już dość nasycona powoli zsuwała się
z niewygodnych schodów, potem (wolałam na to nie patrzeć)
znikł błękit, znikło uniesienie i nabieranie nas na te obrazki
które przecież tak (tak właśnie) lubimy zwyciężać

Rozbierany młyn

Dźwięki-niemowlęta, chłoszczące śmiechem iskry
Przeszedłem przez popiół i jęczmień, trzaskałem
i pastor nawiedzony, i znał te wszystkie części dna
tak po-byt mój jest znakomity, nie ma tu zbyt wielu
sprzętów, żlebem śnieżnym na dół spada piosenka
wtedy najgłębiej zachodzi czerpak, do ust podaje
aa, zimny chłód wody ponownie uczy nas powracać
do siebie, srebrzystość rzeki, kiedy już nic nie będzie
to w cieniu błyśnie twoja odznaka dziecinna, bolesna
bo osobliwe są koszty, za nic, zranić, nić we wnęce
twojej mowy plaża, budzisz ją nimi rozbijając siebie



Bianka Rolando (ur. 1979) – poetka, artystka sztuk wizualnych. Opublikowała książki: Rozmówki włoskie (2007), Biała książka (2009), Modrzewiowe korony (2010), Podpłomyki (2012), Mała książka o rysunku (2013), Łęgi (2015), Pascha (2016), Stelle (2019), Ostańce (2020), Abrasz (2022).

Aleksandra Otulska (ur. 1999) – studentka wydziału grafiki na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, głównie zajmuje się ilustracją i malarstwem. Zazwyczaj pracuje w technice gwaszu albo gratażu. W wolnym czasie piecze ciasta, najczęściej czekoladowe i uczy się nowych języków (aktualnie holenderski).